O utworze
Deszcz jesienny
AkompaniamentW melodii jednej z najsłynniejszych piosenek partyzanckich okresu drugiej wojny światowej doszukiwano się reminiscencji z arii Nadira Je crois entendre encore z opery Poławiacze pereł (1863) Georges’a Bizeta (1838–1875). Podobieństwa pomiędzy liniami melodycznymi Deszczu jesiennego oraz słynnej arii są jednak na tyle odległe, że za pełnoprawnego autora polskiej piosenki uznać należy Mariana Matuszkiewicza, pseud. „Rysiek”. Tekst był podobno wzorowany na obecnie bliżej nieznanej piosence żołnierskiej. Poza liryczną melodią do słusznej sławy pieśni przyczynił się przede wszystkim tekst opowiadający o trudnym losie młodego partyzanta („przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat”) marzącego o tuleniu „ciemnej główki miłej swej do snu”.
Nie sposób określić dokładnej daty powstania pieśni. Popularnością cieszyła się przede wszystkim wśród partyzantów działających na terenie Puszczy Kampinoskiej, a za ich sprawą rozprzestrzeniła się m.in. w stolicy wśród żołnierzy batalionów „Parasol” i „Zośka”.
Po wojnie piosenka znalazła się w repertuarze Czerwonych Gitar oraz Stanisława Soyki.
Tekst
smutne pieśni gra,
mokną na nim karabiny,
hełmy kryje rdza.
Nieś po błocie w dal,
w zapłakany świat
przemoczone pod plecakiem
osiemnaście lat.
2. Gdzieś daleko stąd
noc zapada znów,
ciemna główka twej dziewczyny
chyli się do snu.
Może właśnie dziś
patrzy w mroczną mgłę
i modlitwą prosi Boga,
by zachował cię.
3. Deszcz, jesienny deszcz
bębni w hełmu stal,
idziesz, młody żołnierzyku,
gdzieś w nieznaną dal.
Może jednak Bóg
da, że wrócisz znów,
będziesz tulił ciemną główkę
miłej twej do snu.