O utworze
Polak nie sługa
AkompaniamentPieśń o wolności; Śpiew o wolności; Do wolności; Śpiew powstania z dnia 3 grudnia 1830 roku
Rodowód pieśni Polak nie sługa jest operowy. Jej melodia zaczerpnięta jest bowiem z wystawionej po raz pierwszy w 1816 r. opery Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale (zwanej też Nowe Krakowiaki) Karola Kurpińskiego do libretta Jana Nepomucena Kamińskiego, będącej kontynuacją niezwykle popularnego Cudu mniemanego, czyli Krakowiaków i Górali Wojciecha Bogusławskiego (1757–1829) z muzyką Jana Stefaniego (1746–1829). W dziele Kurpińskiego i Kamińskiego uroczy polonez Serce nie sługa, nie zna, co to pany wykonuje w trzecim akcie Zosia oczekująca przybycia Krakowiaków.
Po wybuchu powstania listopadowego anonimowy autor dokonał istotnych zmian w tekście Kamińskiego, przekształcając go z mówiącego o miłości na utwór o wymowie patriotycznej. Słowem „Polak” zastąpiono istniejące w oryginale „serce”, zaś słowo „miłość” zostało wyparte przez „wolność”. Zwykło się uważać, że nowe słowa pieśni zostały napisane 3 grudnia 1830 r., na co wskazuje jeden z wariantów tytułu pieśni – Śpiew powstania z dnia 3 grudnia 1830 roku.
Z uwagi na dużą popularność oryginalnej arii Kurpińskiego w ogarniętej powstańczym pożarem dziewiętnastowiecznej Warszawie nowe, wymierzone w zaborcze władze słowa bardzo szybko się przyjęły, a pieśń stała się jednym z najchętniej śpiewanych utworów podczas listopadowego zrywu narodowego.
Tekst
nie da się okuć przemocą w kajdany.
Wolnością żyje, do wolności wzdycha,
bez niej jak kwiatek bez wody usycha.
2. Siedzi w klateczce więziona ptaszyna,
że była wolną sobie przypomina,
a choć jej ptasznik daje dość żywności,
jednak przez szczeble wzdycha do wolności.
3. Siedź cicho, ptaszku, i ciesz się nadzieją,
że dni pogodne tobie zajaśnieją.
Masz mnóstwo braci, doczekaszli chwili,
żeby ci wyjście z klatki ułatwili.
4. Tak Orzeł Biały, uległy przemocy
i pognębiony od orła z północy,
jest przy nadziei, że wolność odzyska,
skoro mu chwila pomyślna zabłyska.
5. Tak więc, rodacy, wolności nam trzeba,
zamiarom naszym sprzyjać będą nieba.
Nadejdzie chwila, chwila pożądana,
że zegną wrogi przed Polską kolana!