O utworze
Czerwone maki na Monte Cassino
AkompaniamentBitwa o Monte Cassino (1944) była jednym z największych i najbardziej krwawych starć drugiej wojny światowej, zestawianym m.in. z walkami pod Stalingradem czy operacją na łuku kurskim. Decydujący wpływ na wygraną aliantów miało heroiczne natarcie polskich oddziałów pod wodzą generała Władysława Andersa na stanowiska niemieckie. Wydarzenie to upamiętnione zostało w pieśni Czerwone maki na Monte Cassino, której autorami byli żołnierze Armii Andersa i jednocześnie członkowie Teatru Żołnierza Polskiego, Feliks Konarski i Alfred Schütz.
Pieśń powstała w nocy z 17 na 18 maja 1944 r. w rozstrzygającym momencie bitwy. Zespół teatralny przebywał w nieodległym Campobasso. Do artystów docierały spod Monte Cassino odgłosy walk. Pod ich wrażeniem Feliks Konarski naszkicował dwie zwrotki utrwalające ten niezwykły historyczny moment. Bardzo przejęty, w środku nocy obudził Alfreda Schütza, który naprędce ułożył do tekstu kolegi muzykę. Następnego dnia artyści wysłani zostali do kwatery generała Władysława Andersa, by uświetnić występem triumfalne zwycięstwo. Nową pieśń wykonał wówczas Gwidon Borucki (1912–2009) przy akompaniamencie zespołu instrumentalnego kierowanego przez Schütza. Podczas podróży powrotnej Konarski dostrzegł przy drodze skromny grób, na którym, pod drewnianym krzyżem, leżał bukiet czerwonych maków. Obraz ten zainspirował go do uzupełnienia pieśni o trzecią, ostatnią zwrotkę („Czy widzisz ten rząd białych krzyży?”). Pieśń o zmaganiach o włoski klasztor jeszcze w 1944 r. została opublikowana, zdobywając ogromną popularność.
Choć Czerwone maki na Monte Cassino były pieśnią oddającą hołd polskim bohaterom spod Monte Cassino, po 2004 r., kiedy w Monachium bezpotomnie zmarła wdowa po Alfredzie Schützu, prawa do tantiem – zgodnie z niemieckim prawem – nabył… land Bawarii. Dopiero w 2015 r. – w uznaniu znaczenia pieśni dla polskiego narodu – podpisano umowę zamykającą istniejący spór i przyznającą wszelkie prawa do pieśni stronie polskiej.
Tekst
Tam wróg twój się kryje jak szczur!
Musicie, musicie, musicie
za kark wziąć i strącić go z chmur!
I poszli, szaleni, zażarci,
i poszli zabijać i mścić,
i poszli, jak zawsze uparci,
jak zawsze za honor się bić.
Czerwone maki na Monte Cassino
zamiast rosy piły polską krew,
po tych makach szedł żołnierz i ginął,
lecz od śmierci silniejszy był gniew!
Przejdą lata i wieki przeminą,
pozostaną ślady dawnych dni,
i wszystkie maki na Monte Cassino
czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosły krwi.
2. Runęli przez ogień, straceńcy,
niejeden z nich dostał i padł.
Jak ci z Samosierry szaleńcy,
jak ci spod Rokitny sprzed lat.
Runęli impetem szalonym,
i doszli, i udał się szturm.
I sztandar swój biało-czerwony
zatknęli na gruzach wśród chmur.
Czerwone maki…
3. Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód, im dalej, im wyżej,
tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
choć Polska daleko jest stąd,
bo wolność krzyżami się mierzy,
historia ten jeden ma błąd.
Czerwone maki…