O utworze
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
AkompaniamentPierwszy zarys marsza Hej, chłopcy, bagnet na broń! pióra Krystyny Krahelskiej, pseud. „Danuta” powstał jeszcze pod koniec 1942 r. w Pieszej Woli na Lubelszczyźnie dla żołnierzy batalionu „Baszta” Armii Krajowej. Świadkiem narodzin pieśni był Tadeusz Drewnowski:
Byłem tam wtedy gościem podczas świąt Bożego Narodzenia i pamiętam, jak Krystyna przy pianinie, uporczywie powtarzając akordy i frazy, komponowała słowa i melodię, i wyśpiewywała na głos tę piosenkę [Opowieść o piosence, s. 71].
Ostateczną wersję pieśni, dopracowywaną jeszcze w styczniu 1943 r., Krahelska wykonała wraz z Janiną Krassowską w lutym 1943 r. podczas tajnego koncertu na warszawskim Żoliborzu dla żołnierzy Armii Krajowej. Choć dziś piosenka ma charakter bojowego marsza, w zamyśle artystki miała być ona śpiewana nieco wolniej i liryczniej. Za sprawą żołnierzy z „Baszty”, którzy prędko nauczyli się utworu na pamięć, pieśń stała się znana w Warszawie, a później także w całej Polsce.
Słowa pieśni wyryto na nagrobku autorki, która – ciężko ranna pierwszego dnia powstania warszawskiego podczas odwrotu po nieudanym uderzeniu na Dom Prasy – zmarła nad ranem następnego dnia, nie doczekawszy wielkiej sławy pieśni.
Tekst
Długa droga, daleka, przed nami,
mocne serca, a w ręku karabin,
granaty w dłoniach i bagnet na broni.
1. Jasny świt się roztoczy,
wiatr owieje nam oczy
i odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi,
i piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy.
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój,
po zwycięstwo my, młodzi, idziemy na bój,
granaty w dłoniach i bagnet na broni.
2. Ciemna noc się nad nami
roziskrzyła gwiazdami,
białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
nowa Polska, zwycięska, jest w nas i przed nami
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy.
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze, czy dziś
przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!