O utworze
Polonez rycerski
AkompaniamentBędący wyrazem polskiej dumy narodowej Polonez rycerski pochodzi z opery Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale (zwanej też Nowe Krakowiaki) Karola Kurpińskiego z librettem Jana Nepomucena Kamińskiego, wystawionej po raz pierwszy w Warszawie w 1816 r. i stanowiącej dalsze dzieje bohaterów Cudu mniemanego, czyli Krakowiaków i Górali Wojciecha Bogusławskiego (1757–1829) z muzyką Jana Stefaniego (1746–1829). W operze był wykonywany przez postać Miechodmucha, w pierwszym akcie, ze słowami „Nuże skrzypki, nuż cymbały, żwawo zatnijcie do ucha”. Oryginalny tekst Jana Nepomucena Kamińskiego przepełniony był czytelnymi dla warszawskiej publiczności aluzjami o charakterze narodowo-patriotycznym:
Miło tupać o tę ziemię,
Wsakze to jest ziemia nasa:
Tutaj polskie wzrosło plemię,
Tu się rodzi chleb i kasa!
Melodyjny polonez szybko zdobył ogromną popularność wśród mieszkańców Warszawy i zaczął funkcjonować jako samodzielna pieśń także poza sceną. Do melodii Kurpińskiego dopisano wówczas nowe słowa, których autorem mógł być także Kamiński, będące nie tylko pochwałą polskich tradycji szlacheckich („Męstwo w sercu, śmiałość w słowie, / laur na skroni, kord przy boku”), ale także apoteozą samego poloneza.
Tekst
wąs podkręci, tupnie nogą,
pierś mu rośnie, hej, mospanie,
już raźniejszy, już mu błogo.
Męstwo w sercu, śmiałość w słowie,
laur na skroni, kord przy boku,
w tej postawie szli ojcowie,
taki taniec wart widoku.
2. Hej, mospanie, gdy w dłoń klasnę,
wkoło damy się wywinę,
wtedy, czując godność własną,
mam po temu krok i minę.
Bez urazy powiem śmiało:
„W niesmak dla mnie wasze mody.
Gdzież te uczty, gdzie te gody,
nie tak dawniej to bywało”.