I poszli, szaleni, zażarci…

I poszli, szaleni, zażarci…

W 82. rocznicę wybuchu II wojny światowej wspominamy ofiarę wszystkich walczących o wolność Polski.

Pamiętamy.

 

W Antologii Pieśni Patriotycznej wydzieliliśmy kolekcję pieśni związanych tematycznie z czasem II Wojny Światowej (kolekcja: Żołnierski trud – pieśni II wojny światowej). Utwory te opowiadają trudach żołnierskiego losu, smutku rozstań, niepewności jutra. To także świadectwo miłości do Ojczyzny i gotowości stawania w jej obronie.

 

 

 

 

Bogurodzica

Bogurodzica

15 lipca 1410 roku odbyła się jedna z największych bitew w historii średniowiecznej Europy, stoczona na polach pod Grunwaldem. Dzisiaj mija 611 lat od tego wydarzenia.

To jedna z ważniejszych dat w historii Polski – Bitwa pod Grunwaldem zakończyła się zwycięstwem wojsk polsko-litewskich i pogromem sił krzyżackich. Dzięki temu zwycięstwu, dynastia jagiellońska została podniesiona do rangi najważniejszych w Europie.

Jak podaje Jan Długosz, przed rozpoczęciem walki całe wojsko królewskie zaśpiewało donośnym głosem ojczystą pieśń Bogurodzicę, a potem wznosząc kopie rzuciło się do walki (Jan Długosz, Polska Jana Długosza. Warszawa: PWN, 1984).

 

Bogurodzica, Dziewica,

Bogiem sławiena Maryja!

U Twego Syna Gospodzina,

Matko zwolena, Maryja,

ziści nam, spuści nam!

Kyrie eleison.

Twego dziela Krzcziciela, bożycze,

usłysz głosy, napełń myśli człowiecze,

słysz modlitwę, jąż nosimy.

A dać raczy, jegoż prosimy:

A na świecie zbożny pobyt,

po żywocie rajski przebyt!

Kyrie eleison.

 

Melodia Bogurodzicy stanowiła inspirację dla wielu kompozytorów polskich. Została wykorzystana m.in. w Symfonii F-dur op. 14 (1910) Emila Młynarskiego, poemacie symfonicznym Grunwald (1944) Jana Maklakiewicza, Sinfonii sacra (1966) i Sinfonii votiva (1981) Andrzeja Panufnika oraz w Bogurodzicy (1975) i Victorii (1983) Wojciecha Kilara.

„Pragnęliśmy zaprezentować bogactwo polskiego repertuaru patriotycznego”

„Pragnęliśmy zaprezentować bogactwo polskiego repertuaru patriotycznego”

O tajnikach pierwszego etapu prac, założeniach i wyzwaniach, które pojawiły się podczas realizacji projektu opowiada Małgorzata Sułek – współtwórczyni koncepcji Antologii.

 

Skąd wziął się pomysł na Antologię?

U źródeł projektu znajdowała się chęć uczczenia obchodzonej w 2018 roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Z niezwykle bogatego polskiego repertuaru patriotycznego postanowiliśmy wybrać sto najpiękniejszych i najważniejszych dla Polaków pieśni, którymi chcieliśmy w muzyczny sposób upamiętnić to wyjątkowe w naszej historii stulecie. Ponadto pragnęliśmy zaprezentować bogactwo polskiego repertuaru patriotycznego, oraz przybliżyć często nieznane i fascynujące dzieje poszczególnych pieśni i sylwetki ich twórców.

 

Co odróżnia ten projekt od innych wydawnictw patriotycznych?

Chcieliśmy uniknąć tak bardzo nadużywanych w kontekście mówienia o polskim patriotyzmie – nadmiernego patosu oraz atmosfery szkolnej akademii kojarzącej się z nudą. Stoimy na stanowisku, że odpowiednio zaprezentowany patriotyczny repertuar może być atrakcyjny także dla młodych odbiorców i młodych wykonawców. Z tego też względu wszystkie zamieszczone w Antologii pieśni wyróżniają się uwspółcześnioną, atrakcyjną szatą dźwiękową. Jest ona dokonaniem znakomitych współpracujących z nami artystów: Magdaleny Kruszewskiej-Pulcyn, Kuby Stankiewicza, Grażyny Kurylewicz i Włodzimierza Korcza – autorów opracowań na głos z fortepianem oraz Jacka Sykulskiego i Sebastiana Szymańskiego – autorów opracowań chóralnych.

 

Według jakiego klucza zostały wybrane tytuły do śpiewnika?

Zależało nam na tym, by śpiewnik obejmował pieśni odzwierciedlające najważniejsze wydarzenia z historii Polski – od czasów możliwie najdawniejszych po współczesność, choć – co zrozumiałe z uwagi na dostępność źródeł oraz doniosłe znaczenie tych epok dla współczesnych czasów – najliczniej reprezentowana jest twórczość z XIX i XX wieku. Chcieliśmy pokazać też różnorodność patriotycznego repertuaru. Składające się więc na Antologię utwory – zarówno w zakresie warstwy muzycznej, jak i tekstowej – reprezentują różne nurty stylistyczne oraz przynależą do rozmaitych porządków artystycznych. Oprócz pieśni mających swoje źródło w twórczości operowej czy folklorze, zamieściliśmy w zbiorze także poezję śpiewaną, czy rockowe przeboje, zaś obok dzieł o podniosłym i uroczystym charakterze na kartach śpiewnika znaleźć można także pieśni będące satyrycznym komentarzem do przedstawianej w nich rzeczywistości. Pragnęliśmy też zwrócić uwagę na swoistą „żywotność” patriotycznych kompozycji. Prześledzenie losów poszczególnych pieśni pokazuje, że niektóre z nich – poddane stosownemu retuszowi – rozbrzmiewały podczas bardzo różnych wydarzeń historycznych, towarzysząc wielu pokoleniom Polaków.

 

Jakie czynniki miały wpływ na wybór wersji tekstowych i muzycznych utworów znajdujących się w śpiewniku?

Opieraliśmy się na najnowszych pracach historyków, literaturoznawców i muzykologów prowadzących badania nad repertuarem patriotycznym. Ich ustalenia były często wręcz zaskakujące, lecz jednocześnie pokazywały jak bardzo patriotyczny repertuar jest podatny na różnorakie – niekiedy sprzeczne z zamysłem autorów – przekształcenia, jak prędko można wpisać weń nowe sensy, a nawet jak bardzo bezbronny jest on wobec politycznych nadużyć.  O wyborze wersji tekstowej i melodycznej zamieszczonych w Antologii pieśni decydowała też współczesna praktyka wykonawcza – przywiązanie wykonawców do pewnych, utrwalonych tradycją, formuł słownych lub muzycznych.

 

Co w przygotowywaniu śpiewnika było największym wyzwaniem?

Wyzwań było co najmniej kilka. Trudne było już dokonanie wyboru pieśni, które ostatecznie znalazły się w śpiewniku. Z początku wydawało nam się, że sto pieśni, którymi chcieliśmy uczcić stulecie istnienia niepodległej Polski, to liczba imponująca. Jednak szybko okazało się, że takich obszernych antologii obejmujących piękne i ważne dla Polaków pieśni można stworzyć co najmniej kilka. By zmieścić się w liczbie stu utworów, siłą rzeczy musieliśmy z wielu innych, także ważnych, pięknych i posiadających ciekawe dzieje pieśni,  zrezygnować. Wyzwaniem było też ustalenie właściwej wersji tekstu i melodii, ponieważ repertuar patriotyczny był wielokrotnie na przestrzeni dziejów aktualizowany na potrzeby bieżącej chwili – zmieniano słowa, dopisując nowe lub usuwając istniejące już zwrotki, tworzono nowe warianty melodyczne, czy też wykorzystywano repertuar pochodzący z wcześniejszych epok w zupełnie nowych kontekstach. Niejednokrotnie okazywało się, że obowiązująca obecnie wersja tekstowa i melodyczna danego utworu odbiega w istotny sposób od jego postaci pierwotnej. Skomplikowane było także zgromadzenie, uporządkowanie i weryfikacja często sprzecznych, funkcjonujących w literaturze przedmiotu informacji na temat poszczególnych pieśni, a także losów ich twórców. Rezultatem tych bardzo czasochłonnych prac są zamieszczone przy każdej pieśni obszerne komentarze przybliżające nierzadko fascynujące dzieje: okoliczności powstania, znaczenie i późniejsze przekształcenia. Przygotowane zostały także rozbudowane biogramy autorów melodii i słów pieśni.

Wszystkie nasze działania zaowocowały nowoczesnym, kompleksowym projektem, który z radością oddajemy w Państwa ręce.

Witaj maj!

Witaj maj!

W 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja śpiewajmy:

Witaj, majowa jutrzenko,

świeć naszej polskiej krainie.

Uczcimy ciebie piosenką,

która w całej Polsce słynie.

Witaj maj, trzeci maj,

u Polaków błogi raj.

 

Witaj, majowa jutrzenko

Sebastian Szymański o opracowaniach na chór mieszany

Sebastian Szymański o opracowaniach na chór mieszany

O tajnikach pracy nad Antologią odpowiada dzisiaj Sebastian Szymański – autor nowych wersji pieśni patriotycznych na chór mieszany. Już pierwsze zdanie wywiadu zdradza, że powierzenie opracowań temu kompozytorowi było świetną decyzją.

 

Z jakich pobudek przyjął Pan zaproszenie do opracowania pieśni patriotycznych na chór?

Zarówno muzyka patriotyczna, jaki i przestrzeń chóralna, obejmują krąg moich zainteresowań i poszukiwań. Piękno wynikające z relacji słowa do melodii mieszczące się w tym obszarze zawiera w sobie wiele możliwości eksploracyjnych. Patriotyzm jest cechą definiującą postawę człowieka świadomego własnej tożsamości, która warunkuje kształtowanie się dojrzałej twórczości również w przypadku opracowującego pieśni patriotyczne. Przyjęcie zaproszenia do opracowania zbioru pieśni patriotycznych na chór wynikało z mojego poczucia powinności moralnej.

 

Czy miał Pan wpływ na wybór tytułów? Jeśli tak, wg jakiego klucza były dobierane utwory? Jeśli nie: czy zmieniłby Pan ostateczną listę?

Tak, ale w niewielkim zakresie. Utwory zostały wybrane przeze mnie według upodobań oraz ze względu na wartość, którą kryją w przestrzeni lirycznej. Istotnym kryterium wyboru było także podkreślenie znaczenia utworów cechujących się mniejszą popularnością, a jednak tak samo istotnych, co umożliwiłoby w moim przekonaniu dotarcie do większego grona odbiorców.

 

Czy chóry chętnie podejmują temat pieśni patriotycznej?

Dzięki wielu projektom i działaniom ośrodków ukierunkowanych w stronę współczesnej chóralistyki przestrzeń ta zyskuje nowe oblicze jakościowe, poszerzając tym samym krąg zarówno wykonawców, jak i obiorców pieśni patriotycznej. Działanie to jest także związane z promocją polskiej muzyki na arenie międzynarodowej, więc stawia przed wykonawcami szczególne wymagania. Ze względu na imperatyw pieśni patriotycznej oraz melodyjność tego rodzaju twórczości, myślę że jest ona ważnym, rozwijającym i istotnym obszarem, który chętnie zostaje podjęty przez dyrygentów i ich chóry.

 

Czy dla opracowującego pieśń ważny jest kontekst historyczny?

Oczywiście, to podstawa.

 

Jakie wyzwania stoją przed opracowującym pieśni patriotyczne?

Ważnym elementem opracowania pieśni patriotycznej jest przede wszystkim wspomniany kontekst historyczny. To właśnie on powinien stanowić punkt, od którego należy rozpocząć pracę. Wiąże się to niewątpliwie z dotarciem do źródeł historycznych i muzycznych. Kolejnym elementem jest stworzenie swoistego języka muzycznego – pewnej metody – która pomimo różnorodności pieśni powstałych na przestrzeni wielu lat, będzie spajała cały zbiór w taki sposób, aby był on logiczne uporządkowany, a „ja” opracowującego pozostało wciąż transparentne. Należy także zadbać o odpowiedni, jakościowy od strony warsztatu kompozytorskiego wymiar tkanki brzmieniowej w stosunku do emitowanych treści, co nie pozwoliłoby na redukcję estetyki.

 

Jaki mógłby Pan scharakteryzować swoje opracowania?

Myślę, że zbiór ten cechuje spójność w obszarze materii muzycznej, która wynika z mojego indywidualnego spojrzenia na zadany temat. Spojrzenie to wiąże się się. z wprowadzeniem własnych rozwiązań harmonicznych, nadaniem nadrzędnej roli sylabizacji słowa, umiejscowieniem pauz podkreślających istotne momenty, jak i zastosowaniem dialogującej formy w obszarze głosów. Implikacja powyższych założeń w tkankę brzmieniową chóru definiuje moje spojrzenie na to opracowanie.

 

Czy ma Pan ulubioną pieśń?

Wszystkie są piękne, ale podkreśliłbym szczególnie Gaude, mater Polonia, Pożegnanie Ojczyzny, Chorał – Z dymem pożarów, czy Kajze mi się podzioł.

 

Utworu Kajze mi sie podzioł mój synocek w przepięknej interpretacji Cameraty Silesii można wysłuchać przechodząc do zakładki MULTIMEDIA.

Kajze mi sie podzioł mój synocek

Jacek Sykulski o wyzwaniach, celach i niespodziankach w pracy nad Antologią

Jacek Sykulski o wyzwaniach, celach i niespodziankach w pracy nad Antologią

Kontynuując cykl wpisów-wywiadów z autorami opracowań utworów patriotycznych, dzielimy się dzisiaj opowieścią Jacka Sykulskiego, który odpowiada za kształt nowych wersji pieśni dla chórów jednorodnych. Jak wyglądała praca doświadczonego kompozytora, aranżera i dyrygenta nad wybranymi tytułami Antologii? Zapraszamy do lektury.

 

Z jakich pobudek przyjął Pan zaproszenie do  opracowania pieśni patriotycznych na chór?

Zaproszenie przyjąłem z kilku względów. Po pierwsze: zwrócił się z tym do mnie dyrektor PWM, co poczytuję jako wielki zaszczyt; po wtóre: lubię się artystycznie mierzyć z każdą zadaną mi materią, z każdym wyzwaniem. W tym przypadku wyzwanie to wiązało się z funkcjonującymi w świadomości społecznej utartymi schematami dotyczącymi opracowań pieśni patriotycznych. Utrwalone wersje tych utworów stanowią swego rodzaju uświęcone kanony, wedle których każde, choćby najmniejsze wyjście poza znane harmoniczne przyzwyczajenia stanowi pewnego rodzaju ryzyko. Trochę zatem zaryzykowałem. Podjąłem się zadania opracowania utworów patriotycznych również dlatego, że owe stare schematy w większości nie do końca trafiają w gust i smak człowieka trzeciej dekady XXI wieku. Swoją pracę traktowałem więc trochę jak misję. Istotnym wyzwaniem było oczywiście opracowanie tychże utworów na chóry jednorodne, co – z jednej strony – było sporym ograniczeniem , ale dało też pole do uruchomienia pokładów kreatywności.

 

Czy miał Pan wpływ na wybór tytułów? Jeśli tak, wg jakiego klucza były dobierane utwory? Jeśli nie: czy zmieniłby Pan ostateczną listę?

Jeśli dobrze sobie przypominam, to dostałem wykaz wybranych przez PWM stu tytułów obejmujących zarówno pieśni stricte patriotyczne, jak i te pośrednio z patriotyzmem związane, a więc piosenki ludowe oraz przeboje muzyki popularnej (Przeżyj to sam), czy te związane z polskimi serialami (Czterej pancerni i pies). Z zaproponowanego spisu miałem wybrać trzydzieści pozycji i zadecydować na jaki jednorodny zespół wykonawczy je przeznaczyć. Zadanie nie było dla mnie wcale takie łatwe, gdyż na jego realizację miałem tylko kilka tygodni! I tak rozpoczął się mój maraton z pieśnią patriotyczną, ludową i tą nieco bardziej rozrywkową.

 

Czy chóry chętnie podejmują temat pieśni patriotycznej?

Myślę, że nie do końca, gdyż opracowania chóralne znane do tej pory wyczerpały już dawno znamię atrakcyjności, zarówno dla wykonawców, jak i dla odbiorców. Oczywiście, z mojego punktu spojrzenia na pieśń patriotyczną, nie należy też przesadzać w drugą stronę, by poprzez wielkie zawiłości harmoniczne nie doprowadzić do utraty wewnętrznej energii, jakie te utwory sobą niosą. Zawsze należy pamiętać o głównym ich nośniku, czyli o słowie! Musi być ono zawsze wyznacznikiem dla twórcy, który podejmuje się opracowania.

Ze swoim zespołem – Poznańskim Chórem Chłopięcym – bardzo często sięgam po utwory patriotyczne. Jeżeli są dobrze opracowane to zespół będzie jej śpiewać z wielką chęcią. Oczywistym jest również aspekt wychowania patriotycznego poprzez znajomość ważnych dla naszej tradycji pieśni. Jeżeli zostają podane w interesujący sposób, to już jest połowa sukcesu!

 

Czy dla opracowującego pieśń ważny jest kontekst historyczny?

Oczywiście, jest bardzo ważny! Przed opracowaniem każdego z wybranych utworów starałem się wniknąć w kontekst historyczny. To bardzo pomaga w procesie twórczym. Co więcej, z takim pełnym szacunku do kontekstów podejściem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że we współcześnie przygotowanych opracowaniach uda się stylistycznie nawiązać do czasów, w których pieśni powstawały. Wydaje mi się to bardzo ważne w pracy nad nową wersją utworu.

 

Jakie wyzwania stoją przed opracowującym pieśni patriotyczne?

O tych wyzwaniach wspominałem już wcześniej – to przede wszystkim utarte schematy harmoniczne, które trzeba zgrabnie przeskoczyć, doprawiając całość odrobiną „własnej przyprawy”, która nie zepsuje, a podkreśli smak. To również, jak się okazywało w procesie twórczym, problem źródeł i naszych przyzwyczajeń w podejściu do linii melodycznej. W wielu utworach, których opracowań się podjąłem (od Warszawianki, po Boże coś Polskę) nie miałem świadomości, że melodia oryginalna jest inna od tej, którą znałem. To był dla mnie w paru przypadkach prawdziwy szok. Ten szok może dotyczyć również potencjalnych wykonawców tych opracowań. Oby nie pomyśleli, że Sykulski – aby uatrakcyjnić swoje opracowania – ingerował w warstwę melodyczną. Nic bardziej mylnego!

 

Jak mógłby Pan scharakteryzować swoje opracowania?

Moje opracowania starałem się dostosowywać do każdego poziomu wykonawczego – od dzieci śpiewających w chórach w szkołach podstawowych, aż po przedstawicieli zespołów półprofesjonalnych i profesjonalnych. Każdy znajdzie w tych zbiorach opracowania szyte na własną miarę. Nie ukrywam, że najtrudniej opracowywało się utwory przeznaczone dla zespołów dziecięcych amatorskich, przeznaczone na dwa, trzy głosy.

 

Czy ma Pan ulubioną pieśń?

Jest ich parę. Jeżeli miałbym wybrać jedną, to chyba zdecydowałbym się na Deszcz, jesienny deszcz. Mówię tu oczywiście o utworach, które mi przypadły w udziale do opracowania. Na szczęście to wykonawcy i odbiorcy zadecydują w przyszłości o tym, którą z nich uznać za swoją ulubioną.

 

 

Deszcz, jesienny deszcz w opracowaniu Jacka Sykulskiego i interpretacji Cameraty Silesii jest dostępny w zakładce MULTIMEDIA. Sprawdźcie jego nowe brzmienie!

Deszcz jesienny

Akompaniamenty

Przejdź na stronę MULTIMEDIA z nagraniami wybranych utworów oraz akompaniamenami.

Przejdź do multimediów